Ostatni rok fotograficznie był całkiem udany - sporo ciekawych okazji do robienia zdjęć, parę fotograficznych wyzwań, nie mały progres w wiedzy i doświadczeniu. Oczywiście nie obyło się bez zakupowego szaleństwa - sprzęt i oprogramowanie nadszarpnęły trochę domowy budżet - ale wszystko to inwestycje, które się zwrócą - a przynajmniej tej wersji będę się trzymał ;)
Pozafotograficznie było różnie, ciągły brak czasu i snu, nieustanna frustracja z powodu niewykorzystanych okazji do zrobienia fajnych zdjęć... Mam nadzieję, że będzie lepiej w 2014 r.
A teraz trochę statystyki...
W 2013 roku zrobiłem ponad 18 500 zdjęć (nie licząc tych, zrobionych zakładowym aparatem). Zamieściłem na blogu ponad 110 postów, które zobaczono ponad 7100 razy :D Moją autorską stronę internetową odwiedziło prawie 3000 osób - co przy nakładach na promocją wynoszących 0 zł trzeba uznać za sukces ;)
Dzięki fotografii poznałem sporo fajnych osób, odwiedziłem kilka fajnych imprez i kilka ciekawych miejsc. Na przyszły rok też mam już w głowie plan na kilka wycieczek, mam nadzieję, że więcej osób odważy się zapozować - zapraszam serdecznie wszystkich chętnych na sesję portretową ;)
W planach także parę zmian na stronie, może wreszcie znajdę w sobie motywację do jakiegoś "projektu", bo pomysłów parę jest, ale sił, czasu i motywacji trochę mało... No i to ciągłe marzenie o własnym studiu...
No dobra dość ględzenia, pewnie i tak dziś mało kto stronę odwiedzi, ale życzę Wam udanej zabawy a w przyszłym roku zrealizowania przynajmniej jednego wielkiego marzenia i kilku mniejszych. Sam marzę tylko o tym, aby nowy rok nie był gorszy od 2013-tego... bo ten był wyjątkowo podły.
A więc tanecznym krokiem w 2014 rok! Ja z Marlenką spędzamy go tak jak lubimy - leniwie przy dobrej kolacji i dobrym winie ;)

A oto ozdoby, które powstały po pierwszej sesji, równie śliczne jak te poprzednie.

Na razie to koniec ze świątecznymi ozdobami, ale spokojnie, góra za kilka dni pokażę coś nowego z twórczości Marleny ;)

Od jakiegoś czas Marlena w każdą wolną chwilę poświęca świątecznym ozdobom. Już teraz nasze mieszkanie wygląda jak sklep z gadżetami świątecznymi... A to jeszcze nie koniec.
A oto część tego, co już udało się jej stworzyć

Dłuższy czas niczego na bloga nie wrzucałem, więcej zdjęć obrabiałem niż robiłem - odrestaurowanie starych i zniszczonych zdjęć zajmuje sporo czasu, a zdjęć tych mam nie mało...
Dziś kilka zdjęć zrobionych na chrzcinach Olka - słodki bobas dobrze wiedział jak współpracować z fotografem.