czwartek, 25 września 2014
Martyna i Paweł cz. 5
To już ostatnia porcja fotek z wesela Martyny i Pawła. Wielu fotografów narzeka, że "ślubniaki" to najgorsza chałtura, konieczna konieczność a nie przyjemność i satysfakcja. Wesela takie jak to sprawiają, że taka myśl nawet mi przez głowę nie przejdzie. Świetna atmosfera, goście, którzy traktują mnie jak starego znajomego, z którymi jest genialny kontakt i niezwykle fotogeniczni młodzi - przecież to sama przyjemność robić zdjęcia. Chyba mam szczęście do wesel, póki co nie mam na co narzekać ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz