niedziela, 17 lutego 2013

Kujawskie Zapusty - Lubraniec cz. 1

Po raz pierwszy udało mi się dotrzeć na Zapusty do Lubrańca - aż wstyd się przyznać, że zawsze mnie ta impreza omijała, a raczej ja ją, nie celowo, ale tak jakoś wychodziło. Niestety ta tradycja zamiera, więc cieszy fakt, że ktoś próbuje ratować ją organizując takie pokazy. Lubraniec zawsze przyciągał wiele grup, tak było też i w tym roku, jednak gdyby organizatorzy byli bardziej hojni, wiele doświadczonych "kóz" dołączyłoby do pokazów uatrakcyjniając imprezę.
Choć organizacja trochę kulała - za małe wydzielone miejsce do pokazów, rozciągnięty i zdezorganizowany pochód do MGOK i dekoracje w samym MGOK uniemożliwiające oglądanie pokazów z góry, to i tak warto było to zobaczyć.
Szczególne wyrazy uznania należą się grupie zapustnej z Lubrańca za niespożytą energię (ale tym starszym, bo małolaty muszą się wiele nauczyć) i grupie z Ossowa (jak zwykle pełen profesjonalizm i genialne pomysły). Co Wam będę więcej pisał, sami zobaczcie część pierwszą (z wielu) fotoreportażu z Lubrańca.
Mam nadzieję, że jeśli Was tam nie było, to zapragniecie tam być za rok.









0 komentarze:

Prześlij komentarz