niedziela, 12 maja 2013

Wrak Race 2013 - Lubraniec - cz. 1

Po raz kolejny pasjonaci motoryzacji z Lubrańca udowodnili, że nie trzeba wydawać grubej kasy na budowę nikomu niepotrzebnych obiektów aby zorganizować udaną imprezę plenerową. Wystarczy parę hektarów nieużytków, kilka tysięcy opon, pasja i chęci, a nawet niezwykle kiepska jak na maj pogoda nie przeszkodzi w dobrej zabawie. W sobotę 11 maja odbyły się pierwsze i pewnie nie ostatnie zawody wraków na Torze Brzezina w Lubrańcu, niestety 10 stopni ciepła i padający cały czas deszcz zniechęcił wielu do pojawienia się  na tej imprezie, jednak na frekwencję nie ma co narzekać - przynajmniej nie było "jaśnie państwa żulostwa", za to sporo młodzieży ciekawej kraks i wyścigów.
Organizatorzy mogą zaliczyć imprezę do udanych, niestety jeszcze dużo nauki przed nimi. Pomysł był genialny, przygotowanie terenu też fajne, ale na moje oko zawody powinny odbyć się wg innych zasad, co poprawiłoby widowiskowość a przede wszystkim pozwoliłoby uniknąć tych długich przerw - gdyby była ładna pogoda to tragedii by nie było, ale podczas takiej aury jak w sobotę rozmiękał tor, a widownia wymiękała - nawet ja nie dotrwałem do finału - za mokro się zrobiło a lgnące samochody to nieciekawy temat do zdjęć niestety... Jednak trzymam kciuki za każdą kolejną imprezę w tym miejscu, będę stałym widzem bo naprawdę warto - 1000 razy to ciekawsze niż popelina i żenada nad Dunajem...
Dla wszystkich na zachętę najbliższe kilka wpisów poświęcę relacji z Wrak Race 2013.







0 komentarze:

Prześlij komentarz