piątek, 4 kwietnia 2014

Twierdza Włocławek - Rejon Witoszyn (IV)

Tego "tobruka" szukałem najdłużej, już się miałem poddać, bo w miejscu, które wskazywała mapa nic nie znalazłem... Pomyślałem jednak, że tyle łażenia po lesie, który jest dość pagórkowaty, nie pójdzie na marne. Rozejrzałem się za wysokimi wzgórzami, bo niestety śladów próżno było szukać, wybrałem najwyższe i udałem się na nie. O tym, że był to strzał w "10" nie było wcale się łatwo przekonać, bo akurat ten schron od strony podejścia jest pięknie zamaskowany - gdyby nie odkopane wejście można by się o niego potknąć a go nie znaleźć. Pewnie za tydzień lub dwa gdy podrośnie trawa znaleźć go będzie prawdziwy problem.
"Tobruk" jest pięknie położony, rosnące wokół brzozy nadają mu "partyzancki" klimat. Zachowany jest świetnie, widać, że w tym miejscu umocnień nie ukończono - brak śladów okopów, elementy szalunku w otworze wentylacyjnym świadczą o tym najlepiej.

Tyle widać, gdy podejdzie się pod szczyt wzgórza.



Widać, że ktoś niedawno odkopał wejście do "tobruka"


To chyba pozostałości po oryginalnym szalunku... To drewno może tu tkwić od 70 lat...

Zachowało się nawet "strzemię", które podobno służyć miało żołnierzowi do wyjścia lub wychylenia się ze schronu przez otwór strzelniczy.

Choć to piaszczyste wzgórze, to na pewno wkrótce będzie tu "las" trawy, wtedy prędzej się do "tobruka" wpadnie, niż się go znajdzie...
A już jutro ruszam na kolejną wyprawę w poszukiwaniu śladów Twierdzy Włocławek, tym razem nie sam.

0 komentarze:

Prześlij komentarz